Coaching między wiarą, zdrowiem a nauką

Zdrowie nie jest już tematem neutralnym. Osoby przychodzą z bardzo różnymi historiami – szukają spokoju, energii, sensu, chcą poradzić sobie z napięciem lub dokonać zmiany w życiu zawodowym. W tle coraz częściej pojawia się kwestia tego, jak rozumieją zdrowie: czy poprzez ciało, emocje, religię, naukę, wspólnotę – czy może przez wszystko naraz. Pojawia się też coraz więcej odniesień do tzw. medycyny komplementarnej i alternatywnej (ang. Complementary and Alternative Medicine, CAM) – od ziołolecznictwa po praktyki uważności, energię, medytację czy mindfulness.

Coach nie jest terapeutą ani lekarzem. Jest jednak towarzyszem procesu, w którym klient lub klientka poszukuje sensu, równowagi i spójności. Dlatego umiejętność pracy z przekonaniami, światopoglądem i wartościami staje się jednym z filarów profesjonalizmu. Chodzi nie o to, by przekonania kogokolwiek komentować, lecz by z ciekawością i szacunkiem rozumieć, jak kształtują one sposób dbania o zdrowie, podejmowania decyzji i budowania poczucia wpływu na własne życie.

Religia i decyzje zdrowotne – czego uczy najnowsze badanie

Najnowsze polskie badanie autorstwa Barbary Urszuli Gawdy i Joanny Małgorzaty Księskiej-Koszałki (2025) pokazuje, że przynależność religijna nie jest jedynie tłem biograficznym, lecz współtworzy sposób myślenia o zdrowiu. W badaniu analizowano, jak różne grupy – osoby wierzące, niepraktykujące, ateistki i ateiści – postrzegają CAM oraz jak dbają o swoje zdrowie, korzystając ze Skali Postaw wobec Medycyny Komplementarnej (ang. Complementary and Alternative Medicine Attitudes Scale, CACMAS) i Skali Świadomości Zdrowotnej (ang. Health Consciousness Scale, HCS).

Wyniki były zaskakujące. Katoliczki i katolicy wykazywali większą wiarę w skuteczność CAM i większą spójność filozoficzną z tym podejściem niż osoby niewierzące, lecz rzadziej wybierali praktyki związane z energią czy z metodami pracy z ciałem i umysłem – tzw. mind-body. Osoby niepraktykujące częściej korzystały z praktyk mind-body i z tzw. uzdrawiania energią, a jednocześnie miały wyższą orientację na zdrowie psychiczne. Te różnice nie były ogromne, ale na tyle znaczące, że pokazują realne zróżnicowanie w sposobie myślenia o zdrowiu i w podejmowanych decyzjach.

W świecie różnorodnych przekonań

W praktyce coachingowej te różnice widać coraz częściej. Klientka mówi: „chcę odzyskać spokój” – i opowiada o jodze, ziołach, modlitwie, kursie oddechowym, pracy z energią albo o diecie. Coach ma wtedy wybór: może pominąć te wątki lub potraktować je jako drogowskaz do zrozumienia, jak dana osoba reguluje napięcie, jak szuka znaczenia, jakich źródeł wiedzy i wsparcia potrzebuje.

Nie chodzi o ocenę praktyk, lecz o ciekawość. Skąd biorą się przekonania? Co sprawia, że coś jest dla klientki lub klienta wiarygodne? Jaką rolę pełni wspólnota, rodzina, autorytety? Jakie doświadczenia zdrowotne już były? Taka rozmowa nie narusza przekonań, ale pozwala lepiej zobaczyć, co naprawdę służy danej osobie.

Fot. fauxels | pexels.com


Cytowane badanie  ukazuje, że odpowiedzi mogą być częściowo zależne od religijności, tradycji czy form duchowości. Dla coacha oznacza to, że warto nauczyć się pytać o te kwestie otwarcie i z szacunkiem – bo to właśnie tam często ukryte są klucze do zmiany.

Bezpieczeństwo i granice – wspólny kontrakt

Dyskurs o zdrowiu i CAM w Polsce jest mocno spolaryzowany. Niektóre praktyki są powszechnie akceptowane, inne budzą kontrowersje – zwłaszcza gdy łączą się z duchowością Wschodu czy z językiem energii. W takich sytuacjach kluczowy jest dobrze sformułowany kontrakt coachingowy.

Kontrakt powinien jasno określać, że coaching nie jest terapią ani poradą medyczną, że decyzje zdrowotne należą do klienta lub klientki i powinny być konsultowane ze specjalistami medycznymi.
Coach wspiera w budowaniu nawyków, w pracy nad uważnością, równowagą między działaniem a regeneracją – ale nie diagnozuje i nie leczy. Dzięki temu można rozmawiać o zdrowiu bez ocen i bez przekraczania granic kompetencji. Jednocześnie coach ma prawo – i obowiązek – reagować, jeśli klient lub klientka rezygnuje z diagnostyki czy leczenia medycznego. Neutralność nie oznacza obojętności; oznacza troskę i bezpieczeństwo.

Jak integrować różne...

Jeśli osoby niepraktykujące częściej sięgają po praktyki mind-body i bardziej dbają o zdrowie psychiczne, wsparcie rozwojowe – zarówno coachingowe, jak i terapeutyczne czy edukacyjne – może wzmacniać te obszary, które już przynoszą korzyści: pracę z oddechem, uważność na sygnały przeciążenia, codzienną regenerację, świadome planowanie snu i odpoczynku.

U osób silnie zakorzenionych w tradycjach religijnych lub duchowych punktem wyjścia mogą być praktyki zgodne z ich wartościami i etyką – ruch, dieta, sen, zioła – ale też refleksja nad duchowym wymiarem zdrowia, modlitwa, medytacja czy rytuały wspólnotowe. W przypadku osób niewierzących, które częściej posługują się językiem sprawczości i dowodu, naturalne mogą być interwencje oparte na danych, eksperymentach behawioralnych i monitorowaniu efektów.

Różnorodność nie wymaga kategoryzowania, lecz otwartości. Każdy człowiek ma swoją mapę świata – zadaniem coacha jest ją poznać i towarzyszyć w budowaniu spójnych, bezpiecznych i skutecznych praktyk życia.

Świadomość zdrowotna jako obszar rozwoju

Badanie pokazuje też, że można wierzyć w skuteczność CAM, a jednocześnie mieć niską świadomość zdrowotną (Health Consciousness Scale – HCS). To wyzwanie i szansa dla coachów – by wspierać osoby w rozwijaniu kompetencji informacyjnych. Warto rozmawiać o tym, skąd czerpiemy wiedzę, jak rozpoznajemy rzetelne źródła, jak łączymy intuicję z faktami, jak odróżniamy rytuał dobrostanu od interwencji zdrowotnej. 

Z drugiej strony osoby bardzo świadome zdrowia często ulegają presji, by ciągle coś poprawiać. Wtedy wsparcie rozwojowe – coachingowe, terapeutyczne, edukacyjne lub mentorsko-warsztatowe – może koncentrować się na odzyskaniu prostoty: mniej technik, więcej obecności, więcej równowagi i łagodności wobec siebie.

W stronę etyki i integracji

Coaching, który dotyka obszaru zdrowia, wymaga języka łączącego szacunek, odpowiedzialność i dowody naukowe. To język włączający – oparty na zaufaniu, ciekawości i wspólnym poszukiwaniu tego, co służy. Zamiast „to działa”, lepiej powiedzieć: „sprawdźmy, jak to wpływa na ciebie; jeśli dotykasz obszaru klinicznego, skonsultuj to z lekarzem”. Warto, by programy szkoleniowe  uwzględniały rozwój trzech kluczowych kompetencji:
  • ciekawości światopoglądowej – bez ocen i bez kolonizacji przekonań,
  • kontraktowania bezpieczeństwa – z jasnością i empatią,
  • projektowania mikrointerwencji prozdrowotnych – zgodnych z etyką zawodu i z wartościami osoby, z którą się pracuje.
Badanie Gawdy i Księskiej-Koszałki przypomina, że to, w co wierzymy – i do jakiej wspólnoty należymy – realnie wpływa na nasze wybory, także te dotyczące zdrowia. Coaching nie jest po to, by te wybory oceniać, ale by pomóc ludziom budować z nich spójne, bezpieczne i wspierające życie.

Źródło:

Gawda, B. U., & Księska-Koszałka, J. M. (2025). Związki między przynależnością religijną a postawami wobec medycyny komplementarnej i alternatywnej oraz świadomością zdrowotną ogółu społeczeństwa polskiego. Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska, Sectio J: Pedagogia-Psychologia, 38(2), 73–92. https://doi.org/10.17951/j.2025.38.2.73-92

Prześlij komentarz

0 Komentarze